Sezon zaczęliśmy od treningowych zawodów obedience w Neverlandi.
Wspaniały klimat i ludzie.
Jeszcze przed startem bałem się, że nic z tego nie wyjdzie bo akurat w Neverlandi były suczki w cieczce a Brega jak wiadomo jest prawdziwym facetem.
Jednak na polu przekonałem się, że mój niepokój był absolutnie zbędny.
Praca Brysia może i nie idealna ale zachwycająca. W szczególności chodzenie przy nodze(ten kontakt!) i aport. Największą trudność sprawiły nam pozycje oraz przeszkoda, n której Brega się wyłamał(0 pkt..)
W ocenie ogólnej miejsce 6/13 plus wyróżnienie za najlepszy team zawodów
Następnymi zawodami były już zawody organizowane przez ZKWP.
Wystartowaliśmy w klasie 0
Pierwszy nasz poważny start w obedience
Ogólnie było trudno, wiele rozproszeń i ogólnie gorszy dzień. Złe pozycje (raz na przód raz na tył) oraz odchodzenie od nogi w trakcie chodzenia. A także na koniec nadepnięcie na biednego Brysia przez przypadek...
A jednak ... czeska sędzina zauważyła w nas potencjał. Mieliśmy wszystkie ćwiczenia wykonane i choć nie idealnie to jednak nigdzie nie pojawiło się zero.
Jakimś dziwnym cudem stanęliśmy na pudle i w dodatku na 1 miejscu! Aż mi ciężko uwierzyć....
Miejsce 1/22
Niestety filmiku nie ma...
Trzecimi i przedostatnimi zawodami w tym sezonie był Delcon Obi Cup.
Następne treningowe zawody w klasie 0
Tym razem poszło nam naprawdę nieźle. Oprócz pozycji które znów były mieszane to nie było się do czego przyczepić.
Niestety tu również nie mamy filmiku, tym razem aparat nagrał...i skasował.
Po raz drugi stanęliśmy na 1 miejscu czując dumę i radość a także motywację do dalszej pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz