Kontakt

Kontakt

piątek, 16 września 2016

Latające psy 2016

Bardzo zaległa notka  filmikami z zawodów frisbee. 


Start z Kirą w pierwszej rundzie


Przyznam szczerze, że po raz enty działałem bez większego planu a ponad połowa startu była wymyślana w biegu jednak moja księżniczka dawała z tym radę bez większego problemu. 
Pomijając ten wyrzucony w kosmos backvault, którego raczej żaden pies by nie złapał.
Multipla na stopach jak zwykle wspaniała, chestvault trochę koślawy.
Ogólnie praca Kiry super, moje rzuty....pozostawię bez komentarza.
Niestety nie mamy filmiku z drugiej rundy ponieważ kochany aparat nie współpracował a nikt inny nas nie nagrał.

Niestety miejsce bodajże 8.



Za to z Bregą poszło o wiele lepiej i śmiało mogę się chwalić najgenialniejszym burem na świecie. 

Obie rundy:
Niestety jak widać aparat dalej nie do końca współpracował.


Freestyle z Bregą był o wiele bardziej płynny ale też wcześniej przemyślany. Przy Brysiu nie mogłem sobie pozwolić np na złe wyrzucenie dysku przy vaultach ponieważ mogło się to skończyć kraszem. 
Zarówno pierwsza i druga runda poszły przyzwoicie. Moim jednym z większych i zauważalnych błędów było wprowadzenie legvaulta, który jak widać na filmikach w pierwszej rundzie poszedł fatalnie. Nic dziwnego, element dla nas nowy, wprowadziłem do zaledwie dwa treningi przed zawodami.
Najbardziej dumny jestem z chestvaultów oraz overów, które były moją dumą. 
Mam psiego mistrza (nawet taki opis zaistniał na karcie sędziowskiej) za to mnie czeka jeszcze duuużo roboty jeżeli chodzi o rzuty. 

I w taki oto sposób pierwszy raz w naszej karierze frisbee stanęliśmy na pudle.
Miejsce 2/14

Bryś pokazujący Kirze język, zdarza mu się zapomnieć o tym, że jest dżentelmenem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz